Kopalnia cynku i ołowiu to duże ryzyko

Zawartość cynku i ołowiu w złożach w rejonie Zawiercia jest w porównaniu ze złożami światowymi dość przeciętna, a w złożach w ościennych gminach jeszcze niższa. Ze względu na wahania cen metali na rynku światowym, działalność tego rodzaju jest obciążona dużym ryzykiem. Chcąc osiągnąć efekt finansowy inwestor może obniżać koszty związane z  bezpieczeństwem środowiska oraz zatrudnieniem,  oczyszczaniem odprowadzanych i zawracanych wód, zabezpieczeniem gruntów, unieszkodliwianiem odpadów, liczbą zatrudnionych pracowników i ich wynagrodzeniem.

Znane są na świecie przypadki porzucania nieopłacalnych inwestycji tego rodzaju po paru latach działania (gdy nagle ceny metali spadły). Wówczas nierozwiązane problemy w zakresie zaopatrzenia w wodę dla mieszkańców i podmiotów gospodarczych, nadzoru nad składowiskami niebezpiecznych osadów poflotacyjnych, usuwaniem szkód w infrastrukturze stają się problemami mieszkańców danego regionu. Warto przy tym pamiętać, że struktura organizacyjna inwestora pozwala mu na rozwiązanie niedogodnej spółki bez szkody dla grupy kapitałowej, ale ze szkodą dla regionu.

_LOL2938

Warto także zdawać sobie sprawę, ile kosztuje zamknięcie takiej kopalni. Władze ostatniej funkcjonującej w Polsce kopalni  cynku i ołowiu oszacowały te koszty na 142 mln. zł. Koszt projektu pn. „Porządkowanie gospodarki ściekowej, w zlewni Białej Przemszy na terenie gmin: Olkusz, Bukowno, Bolesław, Klucze – Etap 1” oszacowano na 206 907 761,7 zł, w tym budowy systemu zaopatrzenia w wodę mieszkańców Olkusza, Bukowna, Bolesławia, Klucz, po likwidacji ujęcia wody z kopalni – na 32,15 mln. zł.

Koszt unieszkodliwienia odpadów w ilości 11,6 mln. m3 jest trudny do oszacowania – ale dla porównania koszt rekultywacji terenu i usunięcia 200 tys. ton podobnych odpadów w Szopienicach wyniósł 28 mln. zł.

Polskie prawo nie przewiduje pełnej rekompensaty za szkody górnicze. Nie można więc ulegając chęci chwilowego zysku narażać mieszkańców naszego powiatu na ponoszenie kosztów przywrócenia do stanu pierwotnego przez kolejne pokolenia. Suma tych kosztów jest o wiele większa niż niewielkie przychody gmin z takiej kopalni.