DECYZJA O BUDOWIE KOPALNI W RĘKACH PRZYSZŁYCH BURMISTRZÓW, PREZYDENTA I RADNYCH

Stowarzyszenie Nie dla Kopalni Cynku i Ołowiu nie jest związane z żadnym ugrupowaniem politycznym ani społecznym biorącym udział w wyborach samorządowych  w 2018 roku.

Naszym celem jest przeciwdziałanie powstaniu kopalni cynku i ołowiu w rejonie Jury Krakowsko-Częstochowskiej oraz upowszechnianie wiedzy w zakresie zagrożeń dla środowiska i warunków życia mieszkańców rejonu, związanych z ewentualną budową kopalni, przetwarzaniem rud Zn-Pb, hałdami oraz osadnikami ze szlamami poflotacyjnymi.

Zbliżają się dwa kluczowe wydarzenia w naszych gminach, które zdecydują o przyszłości regionu: wybory samorządowe 2018 oraz zapowiadane przez RTH na rok 2019 wskazanie lokalizacji dla upadowej lub szybów przyszłej kopalni, zakładu przetwarzania (około 20 ha) oraz składowisk odpadów (co najmniej 150 ha).

Pierwszym krokiem, aby firma uzyskała koncesję na wydobycie rud cynku i ołowiu jest zmiana w dokumentach planistycznych – żadna z czterech kluczowych gmin w swoich dokumentach, czyli Studium uwarunkowań i Przestrzennym planie, nie ma zatwierdzonych terenów, na których można zlokalizować kopalnię i pozostałe obiekty – w rękach przyszłych burmistrzów, prezydenta i radnych będzie decyzja czy ta inwestycja powstanie w gminie. Nowi radni swoimi decyzjami przesądzą o tym, czy przez dziesiątki lat będziemy typowym górniczym regionem z radykalnymi skutkami tego, dla wszystkich mieszkańców.

Uruchomienie kopalni w którejkolwiek z gmin będzie stanowiło zagrożenie dla zdrowia mieszkańców całego regionu, środowiska oraz funkcjonowania podmiotów gospodarczych zależnych od dostępu do wody, czystego powietrza i stabilności gruntu. Te skutki obejmą wszystkie gminy powiatu a także kilka gmin ościennych. To także zagrożenie finansowe dla pozostałych gmin regionu, zmuszonych za kilka – kilkanaście lat do ponoszenia kosztów  przywrócenia do stanu akceptowalnego przede wszystkim gospodarki wodno-ściekowej, nadzoru nad milionami ton szlamów poflotacyjnych, rekultywacji terenów zdegradowanych.

Decyzja o powstaniu kopalni zmieni dotychczasowy kierunek rozwoju regionu i jego wizerunek. Zaburzy też przyszłość gospodarczą, społeczną i środowiskową każdego sołectwa, każdego osiedla i całego obszaru.

Zyski z kopalni będą jedynie udziałem przyszłego inwestora i pojadą do Luksemburga a potem do innych udziałowców, natomiast koszty będzie ponosić lokalna społeczność regionu przez następne pokolenia.

Inwestycja nie ma poparcia lokalnej społeczności – w sierpniowym sondażu 79% mieszkańców wypowiedziało się przeciwko budowie kopalni cynku i ołowiu.

Stowarzyszenie jest gotowe udzielić wsparcia merytorycznego wszystkim Komitetom Wyborczym przed wyborami, a po wyborach – nowym władzom samorządowym, w podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji.